- PIELGRZYMKA DO GOETRZWAŁDU I GŁOTOWA
W sobotę 18 listopada, kilka minut po godz. 6 sprzed szkoły wyjechały dwa autobusy z prawie 90 pątnikami na pokładzie. O godz. 9.30 byliśmy w Głotowie.
GŁOTOWO. Miejscowość ta wzmiankowana jest już w 1290 r. Słynie z Kalwarii Warmińskiej oraz Sanktuarium Najświętszego Sakramentu. Od XIV w przybywały tu rzesze pielgrzymów oddających cześć Chrystusowi Eucharystycznemu. Kościół został zbudowany na miejscu cudownego znalezienia Przenajświętszej Hostii, którą ukryto w ziemi przed najazdem pogańskich ludów. Nasilający się w ciągu wieków ruch pielgrzymkowy spowodował, że, w 1726 r. wzniesiono większą, barokową świątynię istniejącą po dzień dzisiejszy. Co do długości i ukształtowania terenu, Kalwaria Warmińska wiernie naśladuje jerozolimską Drogę Krzyżową.
W drugiej połowie XIX wieku zamożny mieszkaniec Głotowa Jan Merten udał się z pielgrzymką do Ziemi Świętej. Stamtąd przywiózł pomysł wybudowania w swojej wsi kalwarii wzorowanej na jerozolimskiej. Małe kamyczki, które znalazł na Drodze Krzyżowej w Jerozolimie zabrał ze sobą jako relikwie zamierzając umieścić je w mających powstać kaplicach - stacjach.
Budowę Głotowskiej Kalwarii rozpoczęto 29 lipca 1878 roku. Jak podają kroniki ludność katolicka diecezji warmińskiej tłumnie zgłaszała się do pracy, a także składano przy tym hojne ofiary pieniężne. Wąwóz pod Kalwarię wykonano ręcznie wykorzystując przy tym niewielki jar ze strumykiem. Oblicza się, że w ciągu 16 lat budowy w pracach uczestniczyło około 70 tysięcy ludzi. Troszczono się, aby wiernie naśladować długość i nachylenie Drogi Krzyżowej z Jerozolimy, po której w Wielki Piątek szedł na Golgotę Chrystus. Po kilkunastu latach mozolnej pracy nastąpił finał.
W piątek 18 maja 1894 roku ówczesny biskup warmiński Andrzej Thiel dokonał poświęcenia Kalwarii. Pomiędzy wysokimi drzewami wznoszą się murowane z kamienia i cegły neoromańskie i neogotyckie kaplice. W ich wnętrzach znajdują się artystycznie wykonane rzeźby ukazujące naturalistycznie mękę Chrystusa. W każdej stacji umieszczono w drewnianych krzyżach przykrytych kloszami małe jerozolimskie kamyki-relikwie. Do dziś zachowały się one już tylko w niektórych kaplicach.
Oprócz 14 stacji Drogi Krzyżowej umieszczono tu także grotę Matki Bożej z Luordes ze źródłem oraz kaplicę modlitwy Pana Jezusa w Ogrójcu. Licząc sobie ponad sto lat Kalwaria Warmińska w Głotowie zwana też Warmińską Jerozolimą należy do najciekawszych i najpiękniejszych w Polsce, zachwyca bowiem nie tylko urodą zabytków ale i malowniczym położeniem.
Po szerokich schodach schodzimy w głęboką dolinkę w której płynie rwący potok. Przed pierwszą stacją ks. Artur czyta specjalnie przygotowane rozważania ks. Pawlukiewicza. Dzięki zestawowi nagłośnieniowemu i ukształtowaniu doliny wszyscy doskonale słyszą każde słowo. Szmer potoku wzdłuż którego wije się kalwaryjska ścieżka, szelest liści pod nogami to nastrojowe tło dźwiękowe. Jesienny krajobraz mówiący o przemijaniu i zamieraniu przyrody by narodzić się wiosną na nowo ma wymowne znaczenie. Realizm przedstawienia postaci w kapliczkach, napisy w języku niemieckim przenikające spod późniejszych polskich, surowe bryły neoromańskich kaplic dopełniają jakże specyficznego klimatu tego miejsca. Kolejne stacje – przy każdej rozważanie czyta inna osoba, ścieżka zaczyna się piąć coraz bardziej stromo w górę by dotrzeć do kalwaryjskiej Golgoty i kaplic kończących Drogę Krzyżową. Słońce nie wiedzieć kiedy pozostało same na bezchmurnym niebie. W ciszy i skupieniu kończymy, w zadumie idziemy do autobusów.
GIETRZWAŁD
O Gietrzwałdzie rozpisywać się nie będę. Jest to jedyne, oficjalnie uznane miejsce objawień Maryji w Polsce. Jesteśmy na kilkanaście minut przed godz. 12.00. Uczestniczymy we Mszy Św. koncelebrowanej. Ks. Artur czyta jedną z lekcji. Kościół pełen pielgrzymów z całej Polski. Po Eucharystii czas na indywidualną modlitwę, odmówienie różańca, zwiedzenie Sanktuarium, zakup pamiątek i posiłek. O 14.30 Adoracja Krzyża, po niej Koronka do Bożego Miłosierdzia, błogosławieństwo pielgrzymów i powoli, z żalem ze musimy odjeżdżać, kierujemy się do autobusów. I znów postanowienie – chcę tu wróci. Podczas rozmów w drodze powrotnej zauważyłem, że wiele osób także chce tu wracać. Jeżeli będą chętni, to na wiosnę, w maju będzie taka szansa.
Sławek